Jeszcze niedawno zachwycaliśmy się, gdy strona internetowa ładowała się w mniej niż 10 sekund — dziś, jeśli przycisk nie zareaguje po 0,5 sekundy, przepadamy w otchłani frustracji. Na szczęście z pomocą przychodzi nam rozwój technologii bezprzewodowych, a na froncie tej cyfrowej rewolucji stoi pewna piąta litera alfabetu i cyfra – czyli 5G. Co właściwie oznacza rozwój tej technologii w Polsce? Czy powinniśmy szykować transparenty z napisem Witaj przyszłości, czy raczej dopisać kolejny punkt do listy narodowych kłopotów?

Czym tak naprawdę jest 5G?

W skrócie – nowy poziom mobilnego internetu. 5G to piąta generacja sieci komórkowych, która osiąga prędkości nawet 100 razy większe niż powszechnie używane LTE. Skoro brzmi to jak coś z odcinka „Black Mirror”, to całkiem słusznie – 5G umożliwia błyskawiczne przesyłanie danych, stabilne połączenia i niemal zerowe opóźnienia. To jak przejście z malucha do Tesli – zmienia się wszystko.

Korzyści z 5G w Polsce

W naszym pięknym nadwiślańskim kraju rozwój sieci 5G to nie tylko szybszy internet dla Generacji Z, która wrzuca sto TikToków na minutę. To także ogromny krok w stronę cyfryzacji przemysłu, inteligentnych miast oraz zdalnej medycyny. Dzięki tej technologii chirurdzy będą mogli przeprowadzać operacje z innego kontynentu, a my – pisać e-maile służbowe z górskiej chatki bez dostępu do zasięgu 4G. No dobra, może nie od razu, ale perspektywy są jasne jak nowy wyświetlacz w iPhonie 17.

Napotkane przeszkody, czyli nie wszystko złoto co się świeci

5G w Polsce to także sporo wyzwań. Po pierwsze, infrastruktura. Aby 5G mogło hulać pełną parą, potrzebna jest rozbudowana sieć nadajników – i to nie byle jakich, tylko spójnie rozmieszczonych mikrostation, które będą obsługiwane przez nowe pasma częstotliwości. A to z kolei oznacza papierologię, konsultacje społeczne i – oczywiście – protesty. Część mieszkańców wciąż obawia się „niszczenia zdrowia przez promieniowanie 5G”, mimo że nikomu jeszcze nie ugotował się mózg od fal radiowych.

Stan na dziś: Gdzie w Polsce działa 5G?

Obecnie 5G w Polsce znajduje się w fazie rosnącego rozwoju. W dużych miastach takich jak Warszawa, Kraków, Wrocław czy Trójmiasto można już cieszyć się szybką siecią mobilną, choć często działa ona w tzw. trybie „non-standalone” (czyli korzysta z istniejącej infrastruktury LTE). Jednak zmiany idą szybko. Urząd Komunikacji Elektronicznej planuje ogólnonarodowe przydziały częstotliwości, które mają umożliwić pełne wdrożenie 5G do 2025 roku. A jeśli chcesz sprawdzić gdzie dokładnie działa 5G w Polsce, mamy coś specjalnego dla Ciebie – kliknij i sprawdź mapę dostępnych lokalizacji!

Co z tymi smart-lodówkami i autonomicznymi samochodami?

Wizja przyszłości, w której Twoja lodówka wie, że kończy się mleko, a samochód sam wiezie Cię do pracy, nie jest aż tak daleka. 5G to klucz do internetu rzeczy (IoT), który sprawi, że urządzenia domowe będą ze sobą rozmawiać lepiej niż niektórzy członkowie rodziny przy wigilijnym stole. Ale żeby to zadziałało na większą skalę, potrzebna jest gęsto rozłożona sieć, niska latencja i solidne protokoły bezpieczeństwa, żeby Ci lodówka nie zaczęła przypadkiem zamawiać czekolady na potęgę podczas Twojej diety.

W skrócie, rozwój 5G w Polsce to jak długo wyczekiwana premiera nowego sezonu ulubionego serialu – wszyscy wiedzą, że będzie hitem, ale zanim nastąpi pełne wdrożenie, potrzeba jeszcze trochę cierpliwości (i inwestycji). Na razie jedna noga już w przyszłości, druga jeszcze w średniowieczu – ale idziemy do przodu. A ci, którzy sądzą, że szybki internet to fanaberia, niech spróbują przez godzinę aktualizować Excela na EDGE. Od razu zaczną modlić się o pełne pokrycie sygnałem 5G w całym kraju.