Nie da się ukryć – fryzury z warkoczami wracają na salony z większym impetem niż nowe sezony ulubionych seriali streamingowych. I chociaż klasyka typu „dobierany” czy „kłos” zawsze znajdzie swoje miejsce w sercu zapalonych stylistek, to właśnie warkocze na boku zyskują obecnie najwięcej lajków, serduszek i westchnień zazdrości. Dlaczego? Bo nie tylko wyglądają bajecznie, ale też są uniwersalne – nadają się do pracy, na randkę, a nawet na leniwe popołudnie z kawą. A co najlepsze – można je robić w wersji romantycznej, rockowej, boho i jeszcze kilku innych, o których zaraz opowiemy.

Romantyzm nie wychodzi z mody – warkocz na boku à la wróżka

Jeśli twoim marzeniem jest wyglądać jak wróżka z magicznego lasu lub bohaterka powieści Jane Austen (ale w wersji XXI-wiecznej), delikatny, luźno spleciony warkocz na boku będzie strzałem w dziesiątkę. Taki warkocz najlepiej zacząć z wysokości skroni, spleść w luźny splot i zabezpieczyć cienką gumką. Klucz tkwi w niedoskonałości – pasma mogą delikatnie „wypychać się” z warkocza, a kilka kosmyków wokół twarzy doda całości lekkości i romantyzmu. Jeśli chcesz, możesz wpleść w splot drobne kwiaty lub ozdoby – efekt „boho księżniczki” gwarantowany.

Rockowa dusza? Żaden problem.

Dla kobiet z pazurem – mamy dobrą wiadomość. Warkocze nie muszą być słodkie. Można z nich zrobić coś ostrego! Wystarczy spleść cienki, mocno zaciągnięty warkocz tuż przy linii włosów, z jednej strony głowy. Resztę włosów zostaw rozpuszczoną lub stylizowaną na gładko żelową pastą. To połączenie ostrego i nonszalanckiego stylu sprawi, że będziesz wyglądać jak gwiazda rocka… tylko bez potrzeby posiadania gitary i tłumu groupies.

Idealne na lato – plażowe warkocze

Bez względu na to, czy planujesz wakacje na egzotycznych wyspach, czy spędzasz lato na miejskim balkonie z roślinami doniczkowymi w tle – plażowe warkocze na boku to fryzura, która doda ci lekkości i letniego flairu. Prosty trik: spryskaj włosy solą morską do stylizacji, aby uzyskać efekt „beach waves”, a potem zapleć luźny warkocz z jednej strony. Na końcu możesz go trochę „rozciapierzyć” palcami – celowy nieład to klucz!… a także świetna wymówka, jeśli masz leniwy poranek.

Krok po kroku – jak zrobić warkocz na boku?

Masz dwie lewe ręce do fryzur? Bez paniki, nie musisz kończyć kursu fryzjerskiego online – wystarczy kilka prostych kroków i ćwiczeń przed lustrem. Oto szybki przewodnik krok po kroku:

  1. Rozczesz włosy dokładnie – najlepiej, jeśli są lekko wilgotne albo potraktowane mgiełką wygładzającą.
  2. Wybierz stronę, po której chcesz mieć warkocz. Ba! Możesz co kilka dni zmieniać stronę – niech twoje życie będzie pełne fryzurowych niespodzianek.
  3. Podziel włosy na trzy części i rozpocznij klasyczne zaplatanie – na przykład warkocz dobierany.
  4. Kiedy dojdziesz do końcówki – zabezpiecz gumką. Możesz owinąć ją kosmykiem włosów, by całość wyglądała bardziej stylowo.
  5. Dla większego efektu – wyciągnij delikatnie pojedyncze pasma z warkocza, by było bardziej „na luzie”.

Voilà! Fryzura gotowa – zajęło to mniej czasu niż przewijanie Instagramowych stories.

Pro tipy i małe sztuczki

Chcesz, by twój warkocz przetrwał więcej niż godzinę w wilgotnym powietrzu lub wieczorny taniec po koktajlach? Oto kilka trików:

  • Użyj suchego szamponu lub sprayu do objętości przed zaplataniem – włosy będą łatwiejsze do ułożenia i splot będzie pełniejszy.
  • Delikatnie spryskaj gotowy warkocz lakierem do włosów – dla utrwalenia, ale nie przesadź, nie chcesz warkocza ze skały.
  • Zainwestuj w modne spinki lub opaski – ozdoby dodają charakteru i mogą odciągnąć uwagę od tego, że to już trzeci dzień bez mycia włosów!

Warkocze to nie tylko stylizacja – to także sposób na wyrażenie siebie. Można nimi pokazać charakter, nastrój, a nawet styl życia. Warkocze na boku to hit, który łatwo dopasować do różnych okazji i który każdej z nas może dodać uroku, luzu lub nutki tajemniczości. A ponieważ ich wykonanie nie wymaga doktoratu z fizyki kwantowej, to naprawdę świetna opcja, by w kilka minut dodać sobie fryzurowej supermocy. Teraz pozostaje tylko ćwiczyć, eksperymentować i… robić sobie dużo selfies!